Oczywiście na „lepsze czasy”, czyli pełnię słonecznych wakacji, a potem jesienny sezon przyjdzie nam jeszcze poczekać, niemniej jak na czerwiec, to jego ostatnia sobota najgorsza nie była. Zwłaszcza, gdy porównamy ją z tą sprzed tygodnia, gdy towarzyszyły nam deszcz i gradobicie, czy minionym czwartkiem, gdy alejki świeciły pustkami.
Przypominamy, że otwarty w ubiegłym tygodniu w „Kupieckim Dworze” kiosk, którego przez dwa lata brakowało na naszym jarmarku, działa już pełną parą. W asortymencie: prasa, papierosy, napoje, słodycze, baterie, zabawki, okulary słoneczne, a także sporo artykułów regionalnych oraz gorąca kawa i herbata.