Na jesień nasi kupcy narzekać nie mogą. Tłumne jarmarki, zwłaszcza w soboty, alejki i parkingi pełne, goście wracający do samochodów i autokarów z siatkami pełnymi zakupów.
Teraz przed nami jeszcze kilka przedświątecznych jarmarków, na których spodziewamy się klientów, bo przecież większego wyboru ozdób i choinek nigdzie na Podhalu nie znajdą, a potem już zimowa codzienność i czekanie na sezon wiosenny. Mamy nadzieję, że będzie równie dobry, jak odchodząca jesień.
A na razie serdecznie zapraszamy na jarmark sobotni.