Pocieszać może jednak, że pierwszy w ostatnim miesiącu 2021 roku targ przypadł w czwartek, a wiemy z doświadczenia, że soboty - pod względem klientów - są od czwartków dużo lepsze.
Drugą pocieszającą wiadomością może być ta, iż język słowacki było na naszym jarmarku dzisiaj słychać, a to oznacza, że mimo covidowych obostrzeń u naszych południowych sąsiadów, wciąż mogą nas oni odwiedzać.
Liczymy więc, że pojutrze - zwłaszcza, że Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami - gości na naszym targu będzie znacznie więcej.