Choć pod względem klientów było słabo i jak zawsze więcej obiecujemy sobie po sobocie, humorów - co widać w naszej galerii zdjęć - nie traciliśmy. A na mróz mieliśmy serwowaną przez naszych ukraińskich przyjaciół kawę we wszystkich możliwych wariantach, gorącą herbatę, a kto niezmotoryzowany - grzane wino.
Kolejny czwartek - już w marcu, do wiosennego sezonu coraz bliżej.