Na Słowacji stan wyjątkowy, w całej Polsce żółta strefa, na Podhalu - czerwona, informacje o drugim etapie pandemii budzą u wielu strach. Trudno się więc dziwić, że druga październikowa sobota na naszym jarmarku bardzo kiepska. Fakt, gości więcej niż w miniony czwartek, niewielkie to jednak pocieszenie, zwłaszcza gdy wspomni się te tysiące słowackich i polskich klientów, które rok temu o tej porze przemierzały alejki najpiękniejszego w naszym kraju targowiska.
My jednak - tradycyjnie w sobotę - zachęcamy do obejrzenia zdjęć z dzisiejszego jarmarku, a nasi kupcy z niezliczonym asortymentem czekają - nie poddając się i oczywiście w maseczkach - na każdego klienta. Zapraszamy na zakupy, te przecież musi się robić, a o tym, że wielki, otwarty teren na pewno bezpieczniejszy niż sklep, nie trzeba chyba nikogo przekonywać.