Choć oczywiście - jak to w czasach zarazy - klientów wciąż niewielu, to jednak przez ostatni rok nasi kupcy nauczyli się cieszyć z każdego z nich, z każdej sprzedanej rzeczy. I jeśli po beznadziejnym czwartku przychodzi choć troszkę lepsza sobota, to nawet czasem i uśmiech na twarzy naszego handlowca można zobaczyć. Dodatkowo na poprawę humorów wpływała aura, bo świeciło nam dziś przez cały dzień piękne, wiosenne słońce.
Jutro tradycyjna niedzielna giełda samochodowa - oczywiście połączona z jarmarkiem, a że synoptycy pogodę zapowiadają podobną do dzisiejszej, więc może goście znowu dopiszą? Jak zawsze, serdecznie zapraszamy.