Gości ze Słowacji wciąż niestety mało - strach przed koronawirusem nie zachęca naszych południowych sąsiadów do podróży, całkiem sporo natomiast polskich turystów, wypoczywających na Podhalu. I nie dziwota, wszak zakupy na najpiękniejszym w kraju placu targowym to atrakcja, a na dodatek na tak wielkiej przestrzeni pod chmurką są one z pewnością bezpieczniejsze niż w sklepach.
Liczymy, że do końca dnia targowego pogoda psikusa nie spłata, gości jeszcze przybędzie, a utargi naszych kupców będą dobre, czego - jak zawsze - szczerze im życzymy.