Jak zwykle najwięcej gości przechadzało się główną aleją, ale pozostałe alejki - mimo że to luty, a więc miesiąc w roku najgorszy - też pustkami nie świeciły. Czy opłaciło się dziś handlować - zobaczymy jednak dopiero po południu, po podliczeniu utargu.
Przypominamy, że w najbliższy czwartek w „Tygodniku Podhalańskim” kolejne, dwunaste już wydanie naszej „Gazety Targowej”. Jak zawsze będzie ją można nabyć na placu od naszego przedstawiciela.