
Nigdy jednak nie jest tak, by najpiękniejszy w Polsce jarmark świecił zupełnymi pustkami. Również dziś, w ostatni styczniowy czwartek - choć pogoda do najprzyjemniejszych nie należała - w alejkach pojawili się goście - zarówno zza naszej południowej granicy, jak i rodzimi turyści - wszak ferie zimowe w toku. I zakupami na pewno zawiedzeni nie byli, bo w końcu wszelakiego towaru wybór u nas na Podhalu największy.
Naszym kupcom życzymy dobrych utargów, a klientów już dziś zapraszamy na jarmark sobotni.