Co prawda rano ruch nie był zbyt duży, jednak mniej więcej od godziny 10 liczba samochodów na parkingach stopniowo się już zwiększała. Zarówno słowackich, jak i tych z rejestracjami z całej Polski, należących do turystów spędzających wakacje i urlopy na Podhalu. Choć oczywiście trudno porównywać obecne jarmarki do ubiegłorocznych - sprzed epidemii koronawirusa - to jednak mamy nadzieję, że nasi kupcy znajdą dziś trochę więcej powodów do uśmiechu. A gości zapraszamy ponownie w sobotę - pojutrze znów synoptycy prognozują nam pogodę jak marzenie.
Przypominamy też, że dziś w Tygodniku Podhalańskim kolejne, już 77. wydanie naszej „Gazety Targowej”. Tygodnik można kupić w sklepach i kioskach na całym Podhalu aż do najbliższej środy.