Ci, którzy przyjechali handlować, nie kryli rozczarowania. Przypominali, że w ubiegłym roku czwartek przed Świętami Wielkanocnymi był tłumny, dziś natomiast alejki świeciły pustkami. Niektórzy nawet zazdrościli kolegom, którzy zrobili sobie wolny dzień. Zastanawiali się też, co było przyczyną tych przedświątecznych „wagarów”. Jedni tłumaczyli je zmienną pogodą, która sprawia, że naszym gościom trudno wcześniej cokolwiek planować, inni wracali do sprawy podwyższonej miejskiej opłaty targowej, mówili o zniechęceniu, potrzebie odpoczynku. Pobierający haracz miejscy inkasenci też chyba za dużo dzisiaj z naszego placu nie wynieśli.
W sobotę ostatni przedświąteczny jarmark. Większość z przepytywanych przez nas dziś kupców zapowiada, że na targ przyjedzie. A jak będzie z gośćmi - tu chyba znowu decydować będzie „czynnik pogodowy”.
Przypominamy, że „Tygodnik Podhalański” wraz z „Gazetą Targową” i relacją z gorących ubiegłotygodniowych wydarzeń na naszym targu można nabyć do środy w kioskach i sklepach na całym Podhalu.