Ci, którzy nas dzisiaj odwiedzili, na brak atrakcji nie mogli narzekać. Świąteczny klimat i częstujący słodkościami św. Mikołaj - w tej roli tradycyjnie, niezastąpiony pan Marek, do tego tyle cudów i cudeniek związanych z Bożym Narodzeniem, że oczy nie wiedziały, w którą stronę się obrócić.
Były też prezenty, tym razem od… Mikołajki. Ponad 200 bałwanków z siana, podarowanych naszych kupcom i gościom przez Patrycję Bolek z pięknego stoiska z ozdobami w głównej alei rozeszło się rano niczym świeże bułeczki.
Do świąt jeszcze dwa czwartki i dwie soboty, liczymy, że będą udane, czego jak zawsze naszym kupcom szczerze życzymy.