Ładowanie...

Grudzień, jakiego nie znamy (galeria zdjęć)

Grudzień, jakiego nie znamy (galeria zdjęć)
Gości na naszym jarmarku nadal bardzo mało, a od soboty twardy lockdown na Słowacji. Co najmniej do 10 stycznia u naszych południowych sąsiadów obowiązywać będzie zakaz wychodzenia z domu, poza wyjściem do pracy, wizytami u lekarza, w aptece czy sklepie z artykułami pierwszej potrzeby. Choć my wciąż działamy, sytuacja na najpiękniejszym w Polsce jarmarku jest katastrofalna.

Od wielu już tygodni, w każdy czwartek i w każdą sobotę, gdy spotykamy się z Państwem na naszym facebooku i stronie internetowej targowica.eu, zachęcamy i prosimy o odwiedzanie naszego placu. Znajdziecie na nim Państwo wszystko, teraz na dodatek potężny asortyment przedświąteczny. U nas kupicie choinkę, bombki, lampki i niezliczone ozdoby, u nas też największy wybór gwiazdkowych prezentów. I na pewno mniejsze u nas zagrożenie koronawirusem niż w każdym sklepie. Nasi kupcy w maseczkach, płynu do dezynfekcji rąk nie brakuje, i w końcu potężny teren pod gołym niebem pozwala na zachowanie odpowiedniego dystansu społecznego.

Nasz jarmark jednak nie przetrwa bez Państwa pomocy. Dlatego też raz jeszcze zapraszając na zakupy, przypominamy odezwę naszych kupców do mieszkańców Podhala:

„My, kupcy z nowotarskiego jarmarku, zwracamy się do Mieszkańców Podhala z prośbą, a wręcz błaganiem - przychodźcie i przyjeżdżajcie do nas, róbcie u nas zakupy, ratujcie przed upadkiem targ, który od zawsze towarzyszył Wam, Waszym Rodzicom i Dziadkom.

Związana z pandemią COVID-19 nasza sytuacja z dnia na dzień staje się coraz bardziej dramatyczna. Plac świeci pustkami, handel zamarł, na próżno w dni targowe czekamy na klientów. Widmo bankructwa, które zawisło nad nami już na początku epidemii, dziś staje się faktem. Mimo to nie poddajemy się, jesteśmy, pracujemy, robimy wszystko, by słynny od wieków w kraju i poza jego granicami nowotarski jarmark - na przekór koronawirusowi - mógł nadal funkcjonować.

Walczymy o nowotarską tradycję, ale też o ratunek dla jednego z ostatnich w regionie bastionów wybudowanych na polskim kapitale, o ratunek dla naszych polskich producentów, ciężko pracujących ludzi związanych z Podhalem i Małopolską. Jeśli ten bastion padnie, to - w dobie sieciówek, kolosów opartych na zagranicznym kapitale - już się go nie odbuduje.

Bez Waszej pomocy - jarmarku nie ocalimy. Odwiedzajcie nas, przyjeżdżajcie po setki artykułów i kupujcie je bezpośrednio od producentów. Na naszym placu znajdziecie wszystko to - i znacznie więcej - co w sklepach i galeriach, wszystko, czego potrzebujecie, a zakupy na potężnym terenie „pod chmurką” są na pewno w dobie epidemii bezpieczniejsze niż gdzie indziej.

Nigdy dotąd nasz targ nie musiał zabiegać o klienta, dziś COVID-19 zmusza nas do tej prośby: Mieszkańcy Podhala, ratujcie wraz z nami nowotarski jarmark! Ratujcie polskich przedsiębiorców, ich rodziny, dzieci. Ratujcie polską gospodarkę!”.


Co u nas nowego
Ostatni kwietniowy czwartek (galeria zdjęć)
Jak zwykle w czwartek, zapraszamy do obejrzenia najnowszych, dzisiejszych zdjęć z naszego jarmarku.
Trzecia sobota kwietnia (galeria zdjęć)
Choć kwietniowa pogoda nas nie rozpieszcza, wiosenny sezon handlowy na naszym jarmarku trwa w najlepsze. Gości - zarówno rodzimych, jak i tych zza naszej południowej granicy - na najpiękniejszym polskim targowisku nie brakuje.
Słońca w bród, gości w bród (galeria zdjęć)
Pełne alejki, tłum przy ul. Targowej, język polski mieszający się ze słowackim - na drugą kwietniową sobotę nasi kupcy żalić się na pewno nie będą.
^