
Piękna, słoneczna pogoda, goście z całej Polski - w końcu to czas urlopowy, więc na Podhalu ich nie brakuje, ale też sporo naszych stałych, słowackich klientów, oprócz nich Czesi, Węgrzy, wypatrzyliśmy też niemieckie rejestracje - takie towarzystwo na najpiękniejszym w kraju targowisku w ostatnią lipcową sobotę. A na straganach nieograniczony wręcz asortyment i nasi kupcy w komplecie.
- Zobaczyłem produkt, powstały w oparciu o najstarsze źródło, czyli nadanie Nowemu Targowi praw miejskich i przywileju organizacji jarmarków przez Kazimierza Wielkiego w XIV wieku, a jednocześnie rozwinięty przez spółkę „Nowa Targowica” na bazie współczesnych metod marketingu. Zobaczyłem fantastycznie się sprzedający produkt - bo w rozumieniu marketingowym nowy jarmark jest produktem - z którego miasto może być dumne. Zobaczyłem przeskok o cały wiek - mówił kiedyś Borowicz.
I miał rację, bo dziś to koło zamachowe miasta i regionu między Gorcami i Tatrami, kręci się jakby na przekór czasom, w którym bazary w wielu polskich miastach odchodzą w zapomnienie.
Tradycyjnie w sobotę zachęcamy do obejrzenia najnowszych, dzisiejszych zdjęć z jarmarku, przypominamy o naszych bezpłatnych parkingach - zarówno po lewej, jak i prawej stronie ul. Targowej - wystarczy za zakrętem przy zajezdni MZK jechać kilkadziesiąt metrów dalej, do terenu zarządzanego przez spółkę Nowa Targowica - i zapraszamy na niedzielną giełdę samochodową, połączoną z mniejszym jarmarkiem oraz targami staroci.