
W klimacie świąteczno-noworocznym upływało nam dzisiejsze handlowanie. Gdzieniegdzie na placu słychać było płynące z muzycznych straganów kolędy, one też towarzyszyły gościom w „Czarnej owcy”.
To, że z klientami będzie dziś słabo, sporo naszych kupców przewidziało, i nie otworzyło stoisk. Nic w tym zresztą dziwnego, święta minęły, ale Sylwester przed nami, a ten czas chęci do pracy szczególnie nie sprzyja. Wielu naszych dzisiejszych rozmówców zapowiada jednak, że pojutrze - czyli już tylko na dwa dni przed witaniem Nowego Roku - na straganach pracować będzie. Mówią, że ostatnia w 2017 r. sobota może być jeszcze niezła.