Jarmark jednak znacznie mniejszy niż ostatnie trzy - zawiniła pogoda i poranny deszcz, który powstrzymał wielu naszych gości przed wyjściem z domu. Czekamy na sobotę.
Świetnie natomiast - do ostatniej sztuki - sprzedał się na targu dzisiejszy „Tygodnik Podhalański” wraz z czwartym wydaniem „Gazety Targowej”, choć wyjątkowo dzisiaj z tego sukcesu redakcja nie do końca może się cieszyć. Wszak zainteresowanie naszą gazetą było wyjątkowo duże ze względu na temat, którym od tygodnia żyjemy, czyli próby podniesienia nam stawki miejskiej opłaty targowej. Decyzje - mamy nadzieję, że dla nas pomyślne - zapadną pewnie na listopadowej sesji.