
Na to, że kiosku z typowym dla niego asortymentem brakowało, wielu kupców od dawna zwracało uwagę. Dziś obiekt wreszcie zaczął działać, choć - jak mówi właściciel - towaru niebawem będzie znacznie więcej. Na razie można tu kupić m.in. „Tygodnik Podhalański”, napoje, baterie, słodycze czy papierosy.
Sam dzisiejszy jarmark słaby. Pogoda nas nie rozpieszcza, mało więc mieliśmy gości, nie dojechało też sporo kupców. Wszystko wskazuje jednak na to, że dwa kolejne targi będą już udane. Do soboty - według prognoz meteorologów - ma się wypogodzić, natomiast w czwartek, 5 lipca Słowacy obchodzą święto Cyryla i Metodego. Mają dzień wolny od pracy, możemy się więc ich spodziewać na naszym jarmarku.