Znów czekamy na sobotę (galeria zdjęć)
Bardziej turyści, niż klienci - tak dzisiejszych gości jarmarku najczęściej określali nasi kupcy.
Rano alejki świeciły pustkami, w południe był już
tłumek, zwłaszcza gości słowackich, ale jeśli chodzi o utarg, to cudów raczej
nie będzie. Większość handlujących narzekała, że to bardziej turystyka, niż
zakupy i znacznie więcej - jak zwykle - obiecuje sobie po sobocie.
Do ostatniego egzemplarza sprzedał się natomiast „Tygodnik
Podhalański” z czternastym numerem naszej „Gazety Targowej”. Kto nie kupił na
placu, może to zrobić przez cały tydzień w kioskach i sklepach na całym
Podhalu.
Poranna szarówka i mróz sprawiły, że skromny pod względem gości był czwartkowy jarmark. Sprzedający więcej spodziewają się, jak zwykle, po sobocie, choć nie ukrywają, że na prawdziwie tłumne targi poczekać im przyjdzie do wiosny.
Tradycyjnie w sobotę, zachęcamy do obejrzenia najnowszych, dzisiejszych zdjęć z jarmarku i naszych galerii handlowych i zapraszamy na jutro, na niedzielną giełdę samochodową, której - jak zawsze - towarzyszyć będzie mniejszy jarmark oraz targi staroci.
Przed nami jeszcze tylko trzy czwartki i trzy soboty tradycyjnie słabszego dla handlu „pod chmurką” lutego i powoli wyglądać zaczniemy wiosennego sezonu handlowego. Ale przecież nigdy nie jest tak, by nasz jarmark świecił pustkami, więc i dzisiaj gościliśmy na najpiękniejszym polskim targu zarówno rodzimych turystów, spędzających ferie zimowe na Podhalu, jak i naszych stałych, słowackich klientów.