Sobota przypadająca w połowie listopada zawsze była dla kupców dobra i dziś również nie sprawiła zawodu. Jak opowiadają nasi rozmówcy, przychodzi świeżo po wypłacie słowackich sąsiadów, którzy w zwyczaju mają wtedy odwiedziny w Nowym Targu i robienie zakupów już nawet pod kątem zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Stąd coraz więcej na straganach świątecznych ozdób, coraz więcej też choinek. Tak - jak podkreślają handlujący - było jeszcze na starym placu na Berekach, tak jest i teraz, na najpiękniejszym jarmarku w Polsce.
Nie dziwi więc, że aby dojechać na nasz targ, trzeba dziś było odstać swoje w korkach, ale chyba się naszym gościom opłaciło, sądząc po siatkach, z którymi wracali do samochodów i autokarów.
Mamy nadzieję, że naszym kupcom też dzisiejsze handlowanie się udało i utarg będzie dobry, czego jak zawsze szczerze życzymy.
Nadzieję pokładamy też w dwóch kolejnych listopadowych jarmarkach, zwłaszcza że pogoda będzie sprzyjać. Czwartek pochmurny, na szczęście bez deszczu, w sobotę natomiast wyjrzy słońce i opadów - według synoptyków - również nie trzeba się obawiać.