Po czwartku - poświątecznym, a więc tradycyjnie słabszym - nasze oczekiwania co do soboty były spore - wszak to środek wiosennego sezonu handlowego. I mieliśmy rację - klienci zarówno w głównych alejach, jak i alejkach bocznych, ścisk przy ul. Targowej, mieniącej się wszystkimi barwami wiosennych kwiatów, język polski mieszający się ze słowackim.
Liczymy, że nasi kupcy do utargów też się dziś uśmiechną, a goście - również uśmiechnięci - wrócą zadowoleni z zakupów na najpiękniejszym placu targowym w Polsce.
Przypominamy o jutrzejszej giełdzie samochodowej, na którą serdecznie zapraszamy.