Co prawda rano nie było jeszcze tłumów w alejkach, jednak z godziny na godzinę gości - również tych zza naszej południowej granicy - przybywało, a po 11 na wyjazd z placu w stronę miasta trzeba już było chwilkę poczekać. Liczymy, że do końca dnia handlowego klientów będzie coraz więcej, a nasi kupcy - czego serdecznie im życzymy - nie będą mieć powodu do narzekania na utargi.
Tradycyjnie w czwartek zapraszamy do obejrzenia najnowszych zdjęć z najpiękniejszego w kraju placu targowego i - oczywiście - na zakupy. Większego wyboru towarów na Podhalu nie ma.