Przypomnijmy, przedwczoraj, gdy temperatura spadła ponad 20 kresek poniżej zera, zarówno klientów, jak i naszych kupców można było liczyć na palcach.
Na szczęście aura - choć nadal mroźno - zbliżyła się dzisiaj do tej, jaka nadchodzącej wiośnie wypada. Handlujący znów byli więc na placu, na brak klientów - również słowackich - narzekać też nie można. Co zaś do opłacalności dzisiejszego handlowania, to wszystko okaże się po popołudniowym przeliczeniu utargu.