Aż trudno uwierzyć, że jeszcze tydzień temu panowały mrozy, a targ świecił pustkami. Dziś można już chyba śmiało ogłosić początek wiosennego sezonu, no chyba że pogoda znów zgłupieje.
Plac mienił się dziś - i tak zapewne będzie jeszcze przez kilka jarmarków - wiosennymi kolorami. Jak grzyby po deszczu wyrosły stragany ze stroikami, zającami, barankami, kurczakami, pisankami, nie brak sprzedawców palm - szykujemy się przecież do Wielkanocy, która już za trzy tygodnie.
Na swoje miejsca wrócili też sprzedawcy warzyw i owoców.